Zupełnie nieoczekiwanie do moich rąk trafił dzisiaj gałęźnik krogulca. Znowu ktoś chciał "pomóc" i porwał dzieciaka z lasu. Nie krytykuję, postąpiłam podobnie, jednak dzisiaj widzę, że świadomość i wiedza jest najlepszą drogą pomocy. Chociaż z drugiej strony śpiący obok mnie maluch daje tyle radości, że nie sposób tego opisać.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz